ser

Halo! Jesteśmy głodni! Czyli jedzenie na telefon albo zamawianie przez klikanie (AKTUALIZACJA 22.06.2017)

Po doświadczeniach poprzedniego tygodnia, naturalną kontynuacją rozważań nad wyborem źródła jedzenia, które dowiozą nam do domu, wydał mi się wpis, w którym opowiem Wam skąd zamawiamy jedzenie, kiedy pogoda, samopoczucie albo i inne czynniki nie pozwalają nam na wyjście do restauracji, a lodówka akurat świeci pustkami (albo pogoda, samopoczucie czy inne czynniki nie pozwalają nam na ugotowanie obiadu). Będzie też o tym, co warto, a czego nie warto zamawiać, opakowaniach i różnych aspektach zamawiania jedzenia.Kraków - dowóz - na telefon (więcej…)

Gruzińska uczta czyli degustacja win z winnicy Vaziani

Czy znacie legendę o powstaniu Gruzji? Podobno było tak: po stworzeniu Świata Bóg ogłosił, że sprawiedliwie podzieli Ziemię, tak żeby każdy miał na niej swoje miejsce. Ludzie różnych narodowości zaczęli kłócić się i przekrzykiwać, bo każdy chciał dostać najlepszy kawałek. Gruzini nie byli awanturnikami, woleli spokojnie poczekać na swoją kolej. Usiedli z boku, w cieniu drzew. Rozłożyli wino i jedzenie i ucztowali. Bóg skończył dzielić Ziemię pomiędzy poszczególne narody i skierował się w kierunku ostatniego kawałka Ziemi, którego nikomu nie dał, bo był najpiękniejszy i chciał go zachować dla siebie, by w tym właśnie miejscu odpoczywać. Usłyszał jednak, że ktoś tam ucztuje i bawi się. Zachwycony, że Gruzini zamiast awantury wybrali zabawę i jedzenie, oddał im ten najpiękniejszy kawałek Ziemi, który odtąd nazywamy Gruzją.

Kraków - Klimaty Południa - degustacja win z winnicy Vaziani - zestaw degustacyjny (więcej…)

Testujemy menu na Fine Dininig Week czyli Albertina

Już we wtorek, 23 sierpnia, startuje kolejna edycja Restaurant Week, tym razem w odsłonie fine dininig. Do 30 sierpnia, będziecie mieli możliwość spróbować specjalnie na tę okazję przygotowanego pięciodaniowego menu z aperitifem w cenie 119 PLN. W akcji udział biorą najlepsze krakowskie restauracje, wyróżnione przez przewodniki Michelin i Gault & Millaut. Jako Ambasadorzy Restaurant Week, mieliśmy możliwość przedpremierowego przetestowania menu degustacyjnego w restauracji Albertina. Jeśli wciąż wahacie się czy skorzystać z oferty Fine Dining Week, bądź też nie wiecie którą restauracje wybrać, gwarantujemy Wam, że z Albertiny nie wyjdziecie rozczarowani. Zaskakujące połączenie czarnego ravioli z owocami morza z barszczem czy fenomenalny deser: jaśminowe crème brûlée z lodami z rokitnika, to tylko część doznań które czekają na Was w Albertinie. Oprócz pięciu dań festiwalowych restauracja poczęstuje każdego gościa Fine Dining Week wypiekanym na miejscu pieczywem, zmieniającym się każdego dnia festiwalu amuse bouche i słodkim intermezzo w postaci lodów z czerwonego wina. Poniżej znajdziecie relację zdjęciową z kolacji.

Kraków - Albertina - Fine Dining Week - wejście (więcej…)

Bajgiel czy obwarzanek czyli śniadanie prasowe w Restauracji Sukiennice

Każdy Krakus bez problemu odróżnia bajgla od obwarzanka, a tego ostatniego od precla. I biada temu, kto tych trzech wypieków nie rozróżnia i jeszcze, nie daj Boże, chce je konsumować na dworze. 😉 W Krakowie obwarzanki znajdziecie praktycznie wszędzie, ale radziłabym zwracać uwagę i kupować te z certyfikatem ChOG potwierdzającym, ze spełniają one normy krakowskiego obwarzanka. Obwarzanki najlepiej smakują oczywiście jeszcze ciepłe, o czym mogłam się przekonać podczas wizyty w piekarni obwarzanków na Zabłociu. Wracając do bajgli, to choć ich pochodzenie jest ściśle z Krakowem związane, zjeść je można w niewielu miejscach w naszym mieście, a do najpopularniejszych należą Bagelmama na Kazimierzu i Massolit przy Smoleńsku.Restauracja-Sukienice-12

(więcej…)

Każdy wita lato tak jak lubi czyli kolacja na cztery ręce

Niektórzy witają lato na łonie natury, przy dźwiękach muzyki, w blasku sztucznych ogni. Nie ma w tym nic złego. Ja tam jednak wolę fajerwerki w kuchni, blask płomienia kuchenki gazowej i dźwięk kieliszków do wina. 😉 W tym roku, miałam przyjemność powitać lato na kolacji degustacyjnej przygotowanej przez Bartłomieja Płócienniaka i Miłosza Kowalskiego w studio Twój Kucharz. Kolację zwieńczyła degustacja serów zagrodowych i cydrów w selekcji Bartosza Wilczyńskiego. Zapraszam do obejrzenia galerii letnich smaków.

Kraków - Twoj Kucharz-Powitanie lata - chleb wiejski, smalec, ogórek małosolny

Chleb wiejski, smalec wędzony, ogórek małosolny

(więcej…)

Jasna gwiazda Ruczaju czyli Pizza Muffin Truck

O tym przybytku wspominałam już kilkakrotnie na Facebooku, ale zdecydowanie zasłużyli sobie również na miejsce na blogu i na naszej mapie. Mowa o Pizza Muffin Truck, prawdziwiej perełce na gastronomicznej mapie Ruczaju, a zwłaszcza w okolicach kompleksu biurowego przy pętli Czerwone Maki. Zanim pojawili na trawniku przed biblioteką przy Chmieleńcu, stacjonowały już tam dwie ekipy oferujące propozycje na szybki lunch: Hindus Indian Food, któremu nie udało się dotąd podbić mojego serca (żołądka) oraz Ziemniaczki krakowskie (vel Ziemniaczki na Kazimierzu vel Potato Factory). Jeszcze przed nimi były tam niespecjalnie dobre burgery. Jednak dopiero pojawienie się ciężarówki z pizzą sprawiło, że chce mi się zjeść lunch w plenerze, tuż przy torach tramwajowych i wcale ruchliwej ulicy.

Kraków - Ruczaj - Chmieleniec - Pizza Muffin Truck (więcej…)

Ile można zjeść chinkali czyli Widelec zwiedza lokale gastronomiczne w Tbilisi – relacji z Gruzji część druga

W pierwszej części relacji z Gruzji mogliście przeczytać o domowym jedzeniu, które serwowali nam nasi ormiańscy gospodarze na kwaterze w Tbilisi. Dziś opowiem Wam o lokalach, które udało nam się odwiedzić w stolicy Gruzji. W Tbilisi spędziliśmy dwa całe dni i kilka wieczorów. Nie celowaliśmy w wyszukane restauracje, raczej staraliśmy się trafić do miejsc, w których stołują się Tbilisyjczycy. Część przybytków pokazał nam „przyjaciel od kurczaków’, a niektóre odkrywaliśmy już sami. Niestety nie udało nam się odwiedzić miejsca rekomendowanego przez naszych gospodarzy czyli Shemoikhede Genetsvale (koło Galaktioni Bridge), ale postaramy się to nadrobić przy kolejnej wizycie.

Gruzja - Tbilisi - wine road

(więcej…)

Wiosna w ogrodzie czyli prezentacja nowej karty w Hilton Garden Inn Kraków Airport

Kiedy wśród pięciu miejsc polecanych na lunch w Krakowie wymieniliśmy restaurację hotelu Hilton Garden Inn Krakow Airport, kilka osób zżymało się, że to nie Kraków, i co to w ogóle za pomysł, żeby wysyłać kogoś na lunch na lotnisko. Tymczasem, po ostatniej kolacji degustacyjnej, w której mieliśmy przyjemność uczestniczyć tydzień temu, jesteśmy jeszcze bardziej przekonani, że to restauracja godna polecenia nie tylko na lunch, ale i na kolację. Tym bardziej, że od centrum miasta dzieli ją tylko kilkanaście minut podróży pociągiem. Propozycje dań w wiosennej karcie, przygotowanej przez szefa kuchni, Miłosza Kowalskiego z zespołem, pełne są niecodziennych połączeń i często zaskakują formą podania nie tylko całej potrawy, ale i poszczególnych składników. Tak jak i podczas poprzedniej kolacji, nie raz zaskoczeni byliśmy smakiem i  mieliśmy problem z rozpoznaniem wszystkich składników danej potrawy, sprytnie przebranych w niecodzienne kolory i formy. Wierzymy, że szef kuchni jeszcze niejednym nas zaskoczy, a tymczasem zapraszamy Was do obejrzenia galerii zdjęć z kolacji.

Aperitif: Truskawki, szparagi z crudo i serem pecorino z truflą.

Kraków - Hotel Hilton Garden Inn Kraków Airport - prosciutto crudo, sery (więcej…)

Nowe miejsca na śniadanie czyli Blossom i Mo-ja

Raz na jakiś czas ogarnia nas śniadaniowa gorączka i polujemy wtedy na nowe ciekawe lokale mające w swojej ofercie zestawy śniadaniowe. Preferowane są oczywiście miejsca, gdzie śniadania można zjeść przez cały dzień, bo w weekendy czasem ciężko zebrać się z łóżka przed południem. A jeśłi już wstajemy wcześniej, to dlatego, że mamy coś na ten dzień zaplanowane do zrobienia i wtedy zazwyczaj śniadanie jemy w domu (bo szybciej, a i tak już jesteśmy spóźnieni. Znacie to? ;-)). Niestety, wciąż większość lokali kończy serwowanie oferty śniadaniowej za wcześnie. Inaczej jest w niedawno otwartej kawiarni Mo-ja Cafe przy Starowiślnej, w której śniadania serwowane są przez cały dzień. Do drugiego z opisywanych dziś miejsc, czyli zlokalizowanego przy Rakowickiej (na wysokości Uniwersytetu Ekonomicznego) Blossom, na śniadanie musicie udać się, niestety, przed południem. Ja ledwie zdążyłam i, dzięki miłemu panu zza baru, rzutem na taśmę zamówiłam śniadanie o 11:58.

Kraków - Blossom - śniadanie królewskie (więcej…)

Pomarańczowe cytryny i zielone śliwki czyli Widelec na kwaterze w Tbilisi – relacji z Gruzji część pierwsza

Relację z naszego pobytu w Gruzji postanowiłam podzielić aż na trzy części. Pierwsza będzie dotyczyć kuchni domowej, serwowanej przez naszych gospodarzy oraz ogólnych wrażeń kulinarnych, druga  – Tbilisi i lokali tam odwiedzonych, natomiast w części trzeciej opiszemy miejsca poza stolicą, w których mieliśmy okazję się stołować. Decyzja o takim podziale wynika z faktu, że nie chcę Was zanudzić długimi wpisami, a wiadomości do przekazania mamy sporo. Taka forma będzie też wygodniejsza dla osób, które przygotowują się do wycieczki do Gruzji i są zainteresowani kulinariami w konkretnych lokalizacjach. Zdjęcia w relacjach pochodzą z mojego iPhona, ale postaramy się też udostępnić Wam fotogalerię autorstwa Widelca. Jak tylko będzie gotowa. 😉

Gruzja - Tbilisi - uliczny stragan z czurczchelą (więcej…)