Restauracje

Z Sycylii do Neapolu czyli Bella Napoli (zamknięte)

W ramach zwiedzania krakowskich restauracji z kartą LOOKmap wybraliśmy się do restauracji Bella Napoli przy ulicy Podwale. Ostatni raz kiedy odwiedzaliśmy to miejsce, restauracja nazywała się Cala la pasta i serwowała kuchnię sycylijską. Wcześniej, ta sama restauracja sycylijska, ale pod nazwą Pizzeria Sicilia mieściła się przy Dietla (wejście od Augustiańskiej). Cała ta historia po to żeby wspomnieć, że wersję sycylijską lubiliśmy i bardzo nam smakowało (wcinaliśmy głownie makarony).Kraków – Bella Napoli – szaszłyk z ryby i owoców morza

(więcej…)

Obiadokolacja na Grzegórzkach czyli Krakowskie klimaty

W ramach własnie rozpoczętej współpracy z wydawcą nowej krakowskiej karty rabatowej LOOKmap otrzymaliśmy vouchery do restauracji Krakowskie Klimaty. Bardzo byliśmy tej wizyty ciekawi, bo o istnieniu tego lokalu nie mieliśmy wcześniej pojęcia. Adres: Daszyńskiego 3, też nam za dużo nie mówił. W okolicach Hali Targowej nie bywamy zbyt często, ale restaurację chyba byśmy zauważyli?Kraków - Krakowskie klimaty - kotlet po krakowsku (więcej…)

Kultowe śniadanie czyli Moment

Do Momentu mamy ewidentną słabość. Bez wahania wybaczamy im wszystkie wpadki (z drugiej strony, ktoś kto zamawia Caprese w środku zimy jest sam sobie winien) i wracamy tam, głownie na lunch, czasem na wino lub drinka, rzadziej na piwo, odkąd leją tylko Heinekena i Paulanera. Lubimy ich bagietki i wrapy, pyszne zupy i rybki. I jakoś zawsze nam tam po drodze.Kraków - Moment - śniadanie angielskie (więcej…)

Gdzie ty znajdujesz te miejsca czyli Etnika (zamknięte)

Gdzie Ty znajdujesz te miejsca? – zapytał Widelec, kiedy zasiedliśmy przy stole i zaczęliśmy studiować kartę. Ano znajduję je w Internecie, na rożnego rodzaju targach i kiermaszach, w rozmowach z ludźmi, w gazetach. Po prostu lubię wiedzieć co w trawie piszczy. A jak już usłyszę, że piszczy to chcę jak najszybciej sprawdzić jak piszczy 🙂 Dlatego tym razem zaprosiłam Widelca na obiad w okolice ulicy Lubicz, a dokładnie na ulicę Zygmunta Augusta, gdzie mieści się restauracja Etnika.Kraków – Etnika – Souvlaki drobiowe (więcej…)

Swojsko i domowo czyli Gospoda na Woli

Zawędrowaliśmy ostatnio w okolice Willi Decjusza aby uczestniczyć w uroczystości ważnej dla naszych przyjaciół. Kiedy emocje już opadły okazało się, że nastała pora obiadowa i nasze żołądki stanowczo domagają się posiłku. Myśleliśmy, żeby uderzyć do Portobello, ale znajomy namówił nas aby zajrzeć do Gospody na Woli. Że bywa i, że mu smakuje. Czemu nie. Zawsze wolimy sprawdzone adresy.Kraków - Gospoda na Woli - placki ziemniaczane z gulaszem

(więcej…)

Pizza śniadaniowa czyli Delecta

W ostatnia niedzielę, całkiem przypadkowo, wylądowaliśmy na Podgórzu. Pora była już prawie obiadowa, a my wciąż byliśmy bez śniadania. Jako że poruszaliśmy się samochodem, odpadały wszystkie tradycyjne „śniadaniowe” miejsca: plac Nowy i okolice Krupniczej/Karmelickiej. Tam w weekend nie sposób zaparkować. Niewiele myśląc, zostawiliśmy samochód na pierwszym wolnym miejscu i rozpoczęliśmy poszukiwania.Kraków - Delecta - wejście (więcej…)

Po prostu smacznie czyli Pod Sokołem

Widelec zarządził, że na następny obiad udajemy się od restauracji oferującej polską kuchnię. Nie żeby zbrzydły mu burgery i inne kuchnie świata. Ot zamarzył mu się powrót do źródeł. Po krótkim przeglądzie przygotowanych przeze mnie propozycji lokali, wybór padł na Restauracje pod Sokołem. Trochę z lenistwa, bo od ulicy Piłsudskiego, przy której znajduje się restauracja, dzielą nas zaledwie trzy przystanki autobusowe. Trochę też dlatego, że liczyliśmy, że gęsina, którą serwowali na święto Niepodległości pozostała w karcie na dłużej.Kraków – Pod Sokołem – Polędwiczki wieprzowe w sosie z grzybów leśnych 2

(więcej…)

Do Meksyku daleko czyli Manzana (nowy adres)

O Manzanie słyszałam bardzo pozytywne opinie dawno temu. Chyba zaraz po otwarciu, bodajże w 2008 roku. Potem szum wokół tej restauracji ucichł i, mimo że mijam to miejsce dość często, jakoś nie miałam motywacji żeby ją odwiedzić. Aż do pierwszych dni października tego, kiedy znajomy wprost rozpływał się nad jedzeniem jakie tam podają. Dlatego, kiedy poinformował nas, że wybiera się do Manzany ponownie, postanowiliśmy dołączyć.Kraków- Manzana - taquitos

(więcej…)

Miłe złego początki czyli Ancho (zamknięte)

Pewnej słonecznej niedzieli, spacerując po Krakowie, zdarzyło nam się zgłodnieć w okolicach ulicy Rakowickiej. I wtedy przypomniało nam się (no dobra, mi się przypomniało, mężczyźni nie mają pamięci do takich rzeczy), że jedna z czytelniczek polecała nam Lunch Bar Ancho. Postanowiliśmy spróbować i zasiedliśmy przy jednym z rozstawionych na zewnątrz stolików. Ja nie przepadam za takimi stolikami przy ulicy, ale Widelec przekonał mnie, że dzięki temu zrobimy ładniejsze zdjęcia. Wszystko dla w(W)idelca!Kraków - Ancho - gnocchi i ryba (więcej…)

Stara, krakowska kuchnia indyjska czyli Indus Tandoor

Nie wiem jak to się stało, że nigdy wcześniej nie byłam w Indusie na Sławkowskiej. Może pierwsze spotkania z kuchnia indyjską skupiały się wokół Bombai Tandoori, jeszcze na Mikołajskiej. Po przenosinach na Szeroką odwiedziłam to miejsce tylko raz i z żalem stwierdziłam, że to już nie to samo. Za to Widelec, swego czasu, był  stałym bywalcem w Indusie, dlatego w końcu postanowił mnie zapoznać z najstarszą i, jego zdaniem, najlepszą restauracją indyjską w Krakowie.Kraków - Indus Tandoor - sztućce 2 (więcej…)