tarta
Mięso górą czyli Cargo
Do Cargo przyciągnęło nas oczywiście mięso. Jeszcze przed oficjalnym otwarciem. Ktoś doniósł, że już był i chce wrócić. Chętnie się więc przyłączyliśmy. W cztery osoby można już trochę zjeść i popróbować dań z rożnych sekcji menu. Jak zwykle obowiązywała zasada, że nie zamawiamy tych samych dań. Niby oczywiste, ale czasem niektórzy próbują się wyłamać. 😉 Co tu dużo mówić, sama czasem mam ochotę się wyłamać, kiedy ktoś przede mną zamówi moje upatrzone danie. Na szczęście tym razem obeszło się bez kłótni i dało się złożyć zamówienie na cztery rożne przystawki i dania główne.
Włoska lekcja czyli Toskania w Pino
Restauracja Pino zaprosiła mnie na prezentację swojej nowej akcji pod hasłem „Toskania w PINO”. Podczas jej trwania, od 7 do 13 marca 2016, goście restauracji będą mogli spróbowaćwywodzących się z tego regionu dań. Akcję poprzedził tygodniowy pobyty szefa kuchni Pino i jego zastępcy w Montale, gdzie uczyli się gotować na sposób toskański. W nadchodzącym tygodniu zaprezentują nam siedem dań. Każdy dzień to inne danie. Informacja o tym, jaki rodzaj potrawy dostępny będzie w restauracji w danym dniu pojawiać się będzie przeddzień na Facebooku restauracji PINO. Po zakończeniu akcji ogłoszony zostanie konkurs, w którym to goście restauracji wybiorą jedno z siedmiu dań, które na stałe zagości w karcie restauracji.
W marcu jak w garncu czyli Foodstock Zupa
Słońce dziś wyszło zza chmur dlatego tym chętniej powędrowałam bulwarami na Zabłocie, do Fabryki, gdzie odbyła się kolejna edycja bardzo lubianego przez nas festiwalu kulinarnego Foodstock. Widelec niestety zachorzał i został w domu. Towarzyszył mi za to producent najbardziej eleganckich witryn w Polsce. A może i w Europie. Godnie on Widelca zastępował. Pojemność jego żołądka naprawdę czasami mnie zaskakuje. (więcej…)
Więcej takich faux pas czyli Najedzeni Fest! Wino
Za nami kolejna edycja festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest, która tym razem zorganizowany został wokół tematu wino. Jednak prawdziwym królem tej edycji zostało nie wino, a podroby serwowane przez Kubę Janickiego i spółkę w ramach projektu Faux Pas w Foyer. Była jajecznica ze szpikiem, galareta z nóżek, wątróbka, serca, śledziona, żołądki i, o zgrozo, jądra. Nie sposób było ich przegapić, a tym bardziej nie usłyszeć, bo znad patelni z wątróbką przywoływała zwiedzających donośnym głosem Agnieszka Majksner. Wszystkiego nie udało mi się spróbować, ale śledziona i żołądki podbiły moje serce. Już nie mogę się doczekać co pokażą w następnej edycji. (więcej…)
Pora na grilla czyli Foodstock BBQ w Fabryce
Dzisiaj (18.05.2014) odbywa się kolejna edycja Foodstocku. Tym razem tematem przewodnim jest grill. Po chwilowej wyprowadzce do Forum Przestrzenie, Foodstock powrócił do klubu Fabryka na Zabłociu. (więcej…)
Letnia wyżerka w Forum czyli Najedzeni Fest! Lato
W niedzielę, w pomieszczeniach dawnego hotelu Forum, przy bulwarach wiślanych, odbyła się pierwsza edycja kulinarnego festiwalu Najedzeni Fest! Nazwę organizatorki wybrały bardzo adekwatną, bo najeść się można było rzeczywiście fest. (więcej…)
Nowa Hiszpania czyli El Toro (zamknięte)
Obrodziło ostatnio w kuchnię hiszpańską w Krakowie. Nic tylko się cieszyć. Bogata w owoce morza i doskonałe wędliny kuchnia hiszpańska należy do naszych ulubionych. Dlatego kiedy odkryliśmy, że na placu Wolnica, w dawnej lokalizacji restauracji Horai, otworzyła się nowa restauracja El Toro, czym prędzej pobiegliśmy sprawdzić co ma do zaoferowania. (więcej…)
Tarty, kawa i shake’i na Warszawskiej czyli BonJour CaVa (nowe lokalizacje)
Gdyby ktoś nam nie powiedział o otwarciu BonJour CaVa pewnie szybko byśmy tam nie trafili. A przecież ten lokal znajduje się praktycznie w samym centrum Krakowa, na Warszawskiej, blisko Dworca Głównego Galerii Krakowskiej, Politechniki. No właśnie, Politechniki nie odwiedzamy, bo czasy studiów mamy już niestety dawno za sobą, a poza tym tylko jedno z nas studiowało na Politechnice. Zresztą bardzo krótko. Tak to jest, że chodzimy własnymi utartymi ścieżkami i często nie wiemy, że tuż za rogiem czai się… Nie, nie żubr, ale całkiem przyjemna kawiarnia. BonJour CaVa nie jest łatwo wypatrzyć idąc Warszawską od strony placu Matejki. Ich żółty, słoneczny (tak wiem, że jest w kształcie tarty, ale chyba po prostu bardzo brakuje mi słońca) szyld ginie niestety wśród innych większych szyldów przy tej ulicy. Ale gdy tylko miniecie bar z pierogami to już jesteście na miejscu. (więcej…)