Recenzje

Na bezrybiu i rak ryba czyli Tawerna Rybna Skipper w Zielonkach

Nad tym, że Kraków nie ma dostępu do morza, ubolewamy chyba od zawsze. Dlatego każda rybna atrakcja w okolicy niesłychanie nas cieszy. Widelec ma to szczęście, że pracuje w okolicach placu Imbramowskiego i może często raczyć się rybkami z Marlina na obiad. Ja niestety, w Business Parku, wybór mam znacznie mniejszy i dość nieciekawy (za wyjątkiem domowych obiadów z Cafe Racer, które ratują honor Zabierzowa), dlatego niecierpliwie poluję na każdą wycieczkę do jakiegoś rybnego królestwa.Kraków - Zielonki - Tawerna Rybna Skipper - Łupacz z frytkami (więcej…)

W maju na Ruczaju czyli Oregano

Na tegoroczny pierwszy majowy weekend plany mieliśmy wielkie, ale niestety z większości z nich musieliśmy zrezygnować z powodu choroby Widelca. Jedyne co udało mi się wynegocjować, to wycieczka na obiad, i to niedaleko, i koniecznie samochodem. Pojechaliśmy więc na Ruczaj, bo i blisko, i zaparkować się da, szczególnie w długi weekend, kiedy większość krakowian udaje się poza miasto (mam wrażenie, że głównie w stronę Zakopanego). A poza tym, wszystkie nasze dotychczasowe doświadczenia kulinarne na Ruczaju były pozytywne. Czemu więc nie spróbować jeszcze raz?Kraków - Oregano - dorsz duszony na maśle z biały winem w koprze włoskim (więcej…)

Wiwat polska krowa czyli Ed Red (AKTUALIZACJA 10.07.2014)

O tym, że jesteśmy zadeklarowanymi mięsożercami nie muszę Wam chyba przypominać. Dlatego nie zdziwi Was pewnie efekt, że nową restaurację Ed Red, serwującą steki z sezonowanej wołowiny z polskich krów odwiedziliśmy już dwa dnia po jej otwarciu. Dodatkową zachętą do odwiedzenia lokalu (jakby mało Wam było wielkiej szafy z mięsem, stojącej tuż przy wejściu) jest osoba szefa kuchni – Adama Chrząstowskiego (jeszcze do niedawna Ancora), najgłośniejszego kulinarnego transferu ostatnich tygodni.

Kraków - Ed Red - T-bone z puree ziemniaczanym

(więcej…)

Ach ta baranina czyli Samarkand (zamknięte)

Ostatnimi czasy nowe lokale w Krakowie wyrastają jak grzyby pod deszczu. Mamy już restaurację tajwańską, bałkańską, a także nowy lokal z kuchnią francuską. Nas jednak najbardziej zaciekawiła restauracja prezentująca kuchnię kraju, o którym rzadko słyszymy w wiadomościach: Samarkand z kuchnią uzbecką.Kraków - Restauracja uzbecka Samarkand - Tandir - baranina po uzbecku (więcej…)

Z widelcem bez Widelca czyli drugi spacer po mieście

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze dotyczące pierwszego wpisu spacerowego. Zmotywowały mnie do kontynuowania tego cyklu i bardzo ucieszyły Widelca, który dzięki temu ma czas aby poświęcić się znów szybownictwu. Pojawiły się uwagi aby we wpisach spacerowych opisywać maksimum dwa miejsca, ale za to dokładniej. Niestety jest to niewykonalne dopóki na spacery chodzę sama. Spacery pozostaną raczej formą rozpoznania „co w trawie piszczy”. Ale jeśli któreś miejsce szczególnie mi się spodoba, z pewnością wrócimy do niego w większym gronie i opiszemy dokładniej.Kraków - Eko Bazar - Kiermasz Wielkanocny - Bałkanica - Brasserie Sztuka (więcej…)

Od spaghetti do Chaczapuri czyli Smaki Gruzji

Skąd spaghetti w Gruzji? W menu nowo otwartej restauracji Smaki Gruzji go nie znajdziecie, ale kiedyś podawano w tym miejscu (ul. Dietla 33, wejście od Augustiańskiej) doskonałe makarony i pizze (Pizzeria Sicilia), a potem najlepszą w Krakowie kuchnię hiszpańską (Valparaiso – tęsknimy!). Pokonał ich niestety wysoki czynsz i lokalizacja z dala od tras turystycznych. Czy uda się Gruzinom?Kraków - Smaki Gruzji - chaczapuri adżarskie (więcej…)

Italia w Bibicach czyli En plato (zamknięte)

Podczas gdy Widelec nadal przebywa na wojażach w Las Vegas, ja wybrałam się z przyjaciółmi do słonecznej Italii. Ale nie nad morze Śródziemne, ani nawet do Włoch pod Warszawą, tylko do Bibic, gdzie dobrze schowana między domkami jednorodzinnymi, mieści się pizzeria En plato.

Kraków - Bibice - en plato PIZZA & PASTA - pizza sicilia (więcej…)

Co w trawie piszczy czyli zwiedzamy nowe lokale wokół Rynku

Dzisiaj chcę zabrać Was nas spacer dookoła Rynku aby przedstawić Wam kilka miejsc, które ostatnio pojawiły się na kulinarnej mapie Krakowa. Nowych lokali przybywa jak grzybów po deszczu (ku naszej wielkiej radości) i nie nadążamy ich wszystkich odwiedzać. Dlatego dziś, korzystając z pięknej pogody i większej ilości wolnego czasu  (Widelec na kolonii 😉 ), postanowiłam zajrzeć tu i tam, i spróbować co nieco.Kraków - spacer - nowe lokale (więcej…)

Konflikt na widelcu czyli Dorsche (zamknięte)

Zajrzeliśmy wczoraj ponownie do Dorschy. Jak pamiętacie, a bardziej prawdopodobne, że nie pamiętacie więc Wam przypomnę, poprzednim razem nie udało nam się dorszy spróbować, bo wyszły. Było to tuż po bardzo pozytywnej recenzji pana Nowickiego i po prostu nie wyrabiali. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zjedliśmy wtedy pyszne kiełbaski w Om Om i o dorszach na jakiś czas zapomnieliśmy.Kraków - Dorsche - dorsz z ziemniakami i surówką (więcej…)

Świeże rybki z Sierakowa czyli Wodne ogrody (zamknięte)

Ostatnio coraz więcej lokali otwiera się poza ścisłym centrum Krakowa. Ku radości Widelca, bo w tej sytuacji odpada problem z parkowaniem. Jednym z takich miejsc są Wodne Ogrody, które swoją siedzibę mają na Ruczaju.Kraków - Wodne ogrody - palia z oliwkami (więcej…)