ziemniaki

Nowości, zupy dobre i złe czyli Foodstock Winter

Właśnie wróciliśmy z Foodstcku, gdzie tradycyjnie spożyłam śniadanie, obiad i kolację (Widelec jakimś cudem ma jeszcze miejsce na obiad u mamy) i spieszymy Wam donieśc co tam słychać. Hasłem przewodnim dziewiątej edycji festiwalu są dania rozgrzewające, bo to w końcu zima. Na szczęście pogoda dopisała i potrzeba rozgrzania nie była, aż tak silna. Dzięki dodatniej temperaturze, z zakupionymi posiłkami można było udać się na zewnątrz i zjeść w nieco luźniejszej atmosferze. Bo w sali głównej panował jak zawsze tłok. Choć szpilkę dałoby się jeszcze wcisnąć.Kraków - Foodstock Winter - Red Beef Burger - classic burger (więcej…)

Wreszcie prawdziwe Bałkany czyli Balkan Express Grill

Gdzie Ty mnie prowadzisz? – dociekał Widelec. Na Floriańską? Tam jedzą turyści. – narzekał. Ale szedł grzecznie za mną, bo wiedział, że jakiś powód ku temu musi być, że zabieram go na kolację w tak niezwyczajne dla nas miejsce. Wchodzimy w bramę, w której mieści się sklep z sukniami ślubnymi, a w okienku sprzedają kebab. Będziemy jeść kebab? – z niedowierzaniem dopytuje Widelec. Nie dostrzega małego szyldu oznajmiającego, że właśnie w tej bramie mieści się pierwszy prawdziwie bałkański bar w Krakowie.Kraków - Balkan Express Grill - Punjena plejskavica z frytkami (więcej…)

Żeberka jak się patrzy czyli Rzeźnia

Rzeźnia to nowy adres przy ulicy Bożego Ciała. Usytuowana jest naprzeciwko Małego Śledzia. Zanim jednak trafiliśmy do Rzeźni, doznaliśmy szoku na widok tego co stało się z, od dłuższego czasu pustym, lokalem na rogu Bożego Ciała i Meiselsa. Mieliśmy nadzieję, że usytuowi się tam jakaś fajna knajpka, albo przynajmniej sklep z dobrym jedzeniem. Niestety, to miejsce zajęła Żabka. Z żalem stwierdzamy, że ścisłe centrum Krakowa przeżywa ostatnio inwazję żabek, małpek i innych carrefour expressów. Bardzo nam się to nie podoba.Kraków - Rzeźnia - Ribs on Fire - żeberko grilllowane

(więcej…)

Chcemy do Włoch czyli Bistro Italiano da Silvano

Zatęskniliśmy za słoneczną Italią. Niestety niekończący się remont mieszkania zdecydowanie utrudnia nam jakiekolwiek wycieczki, dlatego postanowiliśmy poszukać Włoch w Krakowie. Jak sami wiecie, o włoską knajpę w Krakowie nietrudno i wiele z nich już z Widelcem odwiedziliśmy. Ale ty razem chcieliśmy odwiedzić jakiś nowy lokal, w którym jeszcze nie byliśmy. Pod uwagę brane były Ti Amo Ti z Karmelickiej i Bistro Italiano da Silvano na Berka Joselewicza. Wygrało to drugie, z racji wrodzonego lenistwa Widelca (pomieszkiwaliśmy wtedy na Kazimierzu).Kraków - Bistro Italiano da Silvano - krewetki

(więcej…)

Koniec czy początek? Finał Małopolskiego Festiwalu Smaku w Krakowie

Od finału Małopolskiego Festiwalu Smaku minęły już prawie dwa tygodnie, a ja jeszcze nie miałam czasu podsumować tych fantastycznie spędzonych dni. Tak jak i podczas półfinałów było wesoło, głośno, no i przede wszystkim smacznie. Oprócz tradycyjnego wspólnego gotowania zupy (pyszny żur z karpiem i śledziem!) były tez inne dania, w tym trochę zapomniana w Krakowie (a przypomniana ostatnio przez Andrus Food Truck), maczanka po krakowsku w tradycyjnej bułce wodnej oraz gulasz z serc indyczych i kiełbasy lisieckiej, według przepisu Pawła Łukasika.Kraków - Małopolski Festiwal Smaku - tort (więcej…)

Wieczór z trudem uratowany czyli Destino (zamknięte) i Morela

Wieczór zapowiadał się idealnie: piękna pogoda, doskonałe towarzystwo i restauracja serwująca dania kuchni śródziemnomorskiej. Jak byśmy na chwilę uciekli z dusznego Krakowa i przenieśli się gdzieś na południe Włoch. Na ścianach przepiękne marokańskie płytki, obsługa uśmiechnięta, karta smakowita. Wtedy jeszcze myśleliśmy, że kolacja w Destino musi zakończyć się sukcesem.Kraków - Destino - wnętrze (więcej…)

Czosnkowo czyli półfinał Małopolskiego Festiwalu Smaku w Starym Saczu

To był już ostatni półfinał Małopolskiego Festiwalu Smaku. W Starym Sączu, królowała przepyszna zupa czosnkowa, według przepisu Leszka Kawy. Gotowaliśmy też Parzybrodę i żur z kapustą charsznicką. Koleżanki blogerki przygotowały chyba z tonę przepysznych kanapek w różnych konfiguracjach, a koledzy blogerzy gęsią wątróbkę. Był też tort z okazji dziesięciolecia Festiwalu.Trzeba przyznać, że łezka się w oku kręci, na myśl, że przed nami już tylko finał w Krakowie. Ale za to dwudniowy! Zapraszamy 23-24 sierpnia na Plac Wolnica! (więcej…)

Po domowemu czyli Jadło u Bociana

W ostatnim czasie, z racji przeprowadzanego w mieszkaniu remontu, podróżujemy często w okolice ulicy Rusznikarskiej. Podczas jednej z takich wizyt byliśmy strasznie już głodni, dlatego z radością przyjęliśmy obecność w tej okolicy jadłodajni u Bociana. Zerknęłam szybo co o tym miejscu piszą na Gastronautach i postanowiliśmy spróbować.Kraków - Jadło u Bociana - de volaille z ziemniakami (więcej…)

Baran po szczawnicku czyli półfinał Małopolskiego Festiwalu Smaku w Nowym Targu

W ostatnią niedzielę Małopolski Festiwal Smaku zagościł na rynku w Nowym Targu. Było, jak zawsze, gorąca, smacznie i wesoło. Niekwestionowanym królem imprezy został pieczony na rożnie baran po szczawnicku przygotowany przez panią Agnieszkę Niezgodę ze Szczawnicy. Choć do baraniny mam stosunek ambiwalentny, zdecydowanie polecam Wam spróbować barana ze Szczawnicy podczas finału Małopolskiego Festiwalu Smaku, który odbędzie się 23-23 sierpnia, na placu Wolnica w Krakowie.Nowy Targ - Małopolski Festiwal Smaku - sesja (więcej…)

Krupnik na ogonach czyli Małopolski Festiwal Smaku w Miechowie

W ostatnią niedzielę na rynku w Miechowie było bardzo gorąco. A to nie tylko za sprawą upalnej pogody, ale też dzięki festiwalowej kuchni, w której tego dnia działo się wyjątkowo dużo. Dodatkowo, publiczność rozgrzewały występy zespołów z różnych stron świata w ramach Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem.Miechów – Małopolski Festiwal Smaku – Blogerzy i kucharze

(więcej…)