Recenzje

Burgery i spółka czyli Street Food Festival

Tak jak zapowiadaliśmy, w niedzielę wybraliśmy się na warszawski Street Food Festival do Wilanowa. Na miejsce dotarliśmy po 15, czyli dobre 3 godziny po otwarciu imprezy. Na szczęście jedzenia było jeszcze w bród, za to czas oczekiwania na niektóre przysmaki, zwłaszcza burgery, wynosił 2 godziny plus jakieś 30 min w kolejce. Poddaliśmy się. Postanowiliśmy spróbować bardziej dostępnych „ulicznych” specjałów.Warszawa - Street Food Festival - trawnik (więcej…)

Miejsce nie tylko na deszczową pogodę czyli Bistro Parasol (zamknięte)

Nie wiem gdzie usłyszałam o Bistro Parasol, ale ta nazwa jakoś została mi w pamięci. Dlatego kiedy ustalałyśmy z Panią Łyżką miejsce wieczornego spotkania podałam je, jako jedną z propozycji. Ciekawa byłam nowego miejsca na Getrudy które, jak mi się wydawało, widziałam z tramwaju. Panią Łyżkę przekonały figi w menu, a Widelec, jak to Widelec, pójdzie wszędzie gdzie dają jeść.Kraków - Bistro Parasol - tagliolini z krewetkami i ricotta (więcej…)

Widelec w Bieszczadach czyli Zajazd pod Czarnym Kogutem

Jak pewnie zauważyliście, mało ostatnio Widelca w Krakowie. A to dlatego, że albo w pracy, albo w rozjazdach. I własnie w jeden z weekendów wywiało nas aż w Bieszczady. Miejscowość nazywa się Czarna, wydaje się być na końcu świata i w kompletnej głuszy. A tu taka niespodzianka: tuż obok naszego domku, w pięknym dworku, znaleźliśmy zajazd. Pod Czarnym Kogutem. Nie mogliśmy nie zajrzeć i nie spróbować bieszczadzkich przysmaków.Czarna - Zajazd pod Czarnym Kogutem - menu

 

(więcej…)

Pierwsze urodziny restauracji Alebriche (zamknięte)

W ostatni poniedziałek miałam przyjemność gościć na pierwszych urodzinach restauracji Alebriche. Restaurację odwiedziłam już nie raz, z Widelcem, dlatego wiedziałam, jakich atrakcji kulinarnych mogę się spodziewać.Kraków - Alebriche - urodziny - drinki na barze (więcej…)

Tuż za rogiem czyli Alchemia od Kuchni

Jakiś czas temu moją uwagę przyciągnęły prace remontowe w lokalu na Estery, tuż koło Alchemii. Pani Łyżka poinformowała mnie, że będzie to „przedłużenie” Alchemii. Okazało się, że nie będzie to jednak taka „zwykła” Alchemia ale Alchemia od Kuchni. Gdzie dają jeść. Tak się złożyło, że w ostatni weekend poszukiwałyśmy z Panią Łyżką miejsca na sobotnie śniadanie. Szczęśliwym trafem członkowie grupy Krakowskie Wieści Spożywcze donieśli, że nowa Alchemia już otwarta i, że jeść dają całkiem dobrze. Postanowiłyśmy więc na początek spróbować co mają w ofercie śniadaniowej.

(więcej…)

Nowa Hiszpania czyli El Toro (zamknięte)

Obrodziło ostatnio w kuchnię hiszpańską w Krakowie. Nic tylko się cieszyć. Bogata w owoce morza i doskonałe wędliny kuchnia hiszpańska należy do naszych ulubionych. Dlatego kiedy odkryliśmy, że na placu Wolnica, w dawnej lokalizacji restauracji Horai, otworzyła się nowa  restauracja El Toro, czym prędzej pobiegliśmy sprawdzić co ma do zaoferowania.Kraków - El Toro - menu (więcej…)

Niekonwencjonalne śniadanie czyli Cava

Znajomy powiedział: „Musicie spróbować zupy tajskiej w Cavie!” Widelec zaproponował więc abyśmy spotkali się w Cavie na sobotnim śniadaniu. „Zupa na śniadanie?” – kręciłam nosem. Przekonali mnie jednak w końcu, że taka zupa dobra jest na każdą porę dnia.  Poszliśmy.Kraków - Cava - wnętrze (więcej…)

Indie prawie jak w Manchesterze czyli Ganesh (zamknięte)

Co ma Manchester wspólnego z Indiami zapytacie? A to, że zazwyczaj słyszę od bliższych lub dalszych znajomych, że najlepszą kuchnię indyjską można zjeść w Indiach, oczywiście, albo na Wyspach Brytyjskich. Sama bardzo dobrze wspominam wizytę w indyjskiej knajpce w Londynie choć wtedy jedyne porównanie stanowił dla mnie Bombaj Tandoori z Szerokiej, który wydaje się z roku na rok obniżać poziom.Kraków - Ganesh - Mutton Vindaloo

(więcej…)

W jaskinii lwa czyli Chicks’n’ Champs (zamknięte)

Adres lokalu nie pozostawiał żadnych wątpliwości. Ulica Kałuży 1. Bez wątpienia mieścił się on w budynku stadionu Cracovii. Mimo, że piłkarskie potyczki śledzimy bardzo sporadycznie, zawsze kibicowaliśmy drużynie z drugiej strony Błoń. Jednak nowo otwarty American Sports Bar,o wdzięcznej nazwie Chicks’n’ Champs, kusił zdjęciami soczystych burgerów, pikantnych skrzydełek i żeberek. Zdecydowaliśmy się zaryzykować.Kraków - Chick'n'Champs - logo (więcej…)

Francja czai się za kładką czyli ZaKładka

Długo czekaliśmy aby odwiedzić to miejsce. O ZaKładce dowiedzieliśmy się jeszcze przed otwarciem i od tej pory śledziliśmy pilnie jej profil na Facebooku nie mogąc doczekać się otwarcia. To miejsce zapowiadało się bardzo obiecująco. Francuska kuchnia w wykonaniu znanego krakowskiego szefa  Rafała Targosza – było na co czekać!Kraków - Zakładka - Filet z dorady na sposób prowansalski z szafranowym ziemniaczanym aïoli

(więcej…)