Piwo

Relacji z wakacji część pierwsza czyli Widelec w Bergamo

Relacje z wakacji postanowiłam rozpocząć od podsumowania naszej wizyty w Bergamo, a właściwie dwóch wizyt, bo Bergamo odwiedziliśmy zarówno w drodze do Hiszpanii jak i w drodze powrotnej. Kiedy pierwszy raz przylecieliśmy do Bergamo i zostawiliśmy rzeczy w apartamencie, pora okazała się być już kompletnie nie-obiadowa. Przynajmniej dla Włochów. Dlatego jedynym ratunkiem była pizza na wagę w Il Fornaio przy via Colleoni. Wybraliśmy wersje z karczochami i szynką oraz kiełbasą, grzybami i wędzonym serem. Jak na pizzę cięta nożyczkami była całkiem niezła, ale raczej dla, takich jak Widelec, wielbicieli grubego, puchatego ciasta. Za 80 dkg pizzy zapłaciliśmy jakieś 10 euro.Bergamo - IL Fornaio - pani kroi pizzę nożyczkami (więcej…)

Żeberka jak się patrzy czyli Rzeźnia

Rzeźnia to nowy adres przy ulicy Bożego Ciała. Usytuowana jest naprzeciwko Małego Śledzia. Zanim jednak trafiliśmy do Rzeźni, doznaliśmy szoku na widok tego co stało się z, od dłuższego czasu pustym, lokalem na rogu Bożego Ciała i Meiselsa. Mieliśmy nadzieję, że usytuowi się tam jakaś fajna knajpka, albo przynajmniej sklep z dobrym jedzeniem. Niestety, to miejsce zajęła Żabka. Z żalem stwierdzamy, że ścisłe centrum Krakowa przeżywa ostatnio inwazję żabek, małpek i innych carrefour expressów. Bardzo nam się to nie podoba.Kraków - Rzeźnia - Ribs on Fire - żeberko grilllowane

(więcej…)

Święto jedzenia ulicznego czyli Forum Food Camp

Jeszcze dziś do 20, pod Forum Przestrzenie, macie szansę wziąć udział w Forum Food Camp i spróbować jedzenia  w jednym z ponad 30 food trucków, które zjechały do Krakowa z całej Polski. Pełną listę wystawców znajdziecie na stronie wydarzenia na Facebooku. Możecie wybierać między burgerami, kanapkami z rożnymi częściami wieprza, kiełbaskami, zapiekankami, burrito, taco, makaronami i pewnie jeszcze innymi przysmakami, których przy tym dobrobycie jedzenia nie zanotowaliśmy.Kraków - Forum Przestrzenie - FORUM FOOD CAMP - B.B. Kings z Łodzi

(więcej…)

Wieczór z trudem uratowany czyli Destino (zamknięte) i Morela

Wieczór zapowiadał się idealnie: piękna pogoda, doskonałe towarzystwo i restauracja serwująca dania kuchni śródziemnomorskiej. Jak byśmy na chwilę uciekli z dusznego Krakowa i przenieśli się gdzieś na południe Włoch. Na ścianach przepiękne marokańskie płytki, obsługa uśmiechnięta, karta smakowita. Wtedy jeszcze myśleliśmy, że kolacja w Destino musi zakończyć się sukcesem.Kraków - Destino - wnętrze (więcej…)

Zbliżenia po nowemu czyli Atelier (zamknięte).

Kiepsko u nas ostatnio z odkrywaniem nowych restauracji i, dopóki nie skończymy remontu mieszkania, tak raczej niestety pozostanie. Zajrzeliśmy za to znów do Ed Reda, i oczarował nas zwłaszcza talerz podrobów. Wizualizację tej wycieczki możecie zobaczyć w zaktualizowanym wpisie.Kraków - Atelier - sałatka ze szparagami, szynką parmeńską i halloumi (więcej…)

Grosz do grosza, a będzie kokosza czyli The Chicken Club (zamknięte)

Przyznam się Wam, że fanem kurczaków nie jestem więc do restauracji serwującej same tylko te ptaki jakoś mnie nie ciągnęło. Wielkim wielbicielem drobiu jest za to Widelec, wiadomo więc było, że prędzej czy później przyjdzie nam ten przybytek odwiedzić. „Prędzej” nastąpiło jakieś dwa tygodnie temu i mieliśmy nadzieję szybciutko Wam tę wizytę opisać. Niestety, TP SA postanowiła odłączyć nam Internet, mimo że regularnie płacimy rachunki, i do tej pory nie udało nam się go odzyskać. Poniższy wpis powstaje na iPadzie i wdzięczna Wam będę za wszelkie uwagi i wskazanie błędów gdyż jeszcze obsługę WordPressa na tym urządzeniu nie do końca opanowałam.Kraków - The Chicken Club - kurczak z frytkami i sosem BBQ

(więcej…)

Wiwat polska krowa czyli Ed Red (AKTUALIZACJA 10.07.2014)

O tym, że jesteśmy zadeklarowanymi mięsożercami nie muszę Wam chyba przypominać. Dlatego nie zdziwi Was pewnie efekt, że nową restaurację Ed Red, serwującą steki z sezonowanej wołowiny z polskich krów odwiedziliśmy już dwa dnia po jej otwarciu. Dodatkową zachętą do odwiedzenia lokalu (jakby mało Wam było wielkiej szafy z mięsem, stojącej tuż przy wejściu) jest osoba szefa kuchni – Adama Chrząstowskiego (jeszcze do niedawna Ancora), najgłośniejszego kulinarnego transferu ostatnich tygodni.

Kraków - Ed Red - T-bone z puree ziemniaczanym

(więcej…)

Od spaghetti do Chaczapuri czyli Smaki Gruzji

Skąd spaghetti w Gruzji? W menu nowo otwartej restauracji Smaki Gruzji go nie znajdziecie, ale kiedyś podawano w tym miejscu (ul. Dietla 33, wejście od Augustiańskiej) doskonałe makarony i pizze (Pizzeria Sicilia), a potem najlepszą w Krakowie kuchnię hiszpańską (Valparaiso – tęsknimy!). Pokonał ich niestety wysoki czynsz i lokalizacja z dala od tras turystycznych. Czy uda się Gruzinom?Kraków - Smaki Gruzji - chaczapuri adżarskie (więcej…)

Konflikt na widelcu czyli Dorsche (zamknięte)

Zajrzeliśmy wczoraj ponownie do Dorschy. Jak pamiętacie, a bardziej prawdopodobne, że nie pamiętacie więc Wam przypomnę, poprzednim razem nie udało nam się dorszy spróbować, bo wyszły. Było to tuż po bardzo pozytywnej recenzji pana Nowickiego i po prostu nie wyrabiali. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zjedliśmy wtedy pyszne kiełbaski w Om Om i o dorszach na jakiś czas zapomnieliśmy.Kraków - Dorsche - dorsz z ziemniakami i surówką (więcej…)

Warszawa w ataku czyli Bobby Burger

Wybraliśmy się wczoraj na otwarcie pierwszego w Krakowie lokalu Bobby Burger. W stolicy działa już 5 restauracji pod tym szyldem (i dwa food trucki). Krakowski lokal dział na zasadzie franczyzy. Restauracja zlokalizowana jest w budynku Angel City, mniej więcej na wysokości przystanku Politechnika. Grupą docelową Bobby Burgera nie są jednakże studenci, a „imprezowicze, przemierzających nad ranem ulice w poszukiwaniu dobrego i niedrogiego jedzenia” (cytat za informacją prasową). Dlatego lokal ma być otwarty do późnych godzin nocnych,Kraków - Bobby Burger - Cheese Bacon z frytkami (więcej…)