kuchnia francuska

Karnawałowa rozgrzewka czyli Najedzeni Fest Karnawał

Zimowa edycja festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest powoli przechodzi już do przeszłości, a my jak zwykle mamy dla Was trochę zdjęć i krótką relację o tym, czego tym razem można było spróbować w Forum Przestrzenie. Nie zauważyliśmy specjalnych kolejek przed żadnym ze stoisk, co może oznaczać, że tym razem siły rozłożyły się równo, ale też, że ludzi było jakby mniej (o czym zresztą wspomniała znajoma restauratorka). Niskie temperatury z pewnością odstraszyły część potencjalnych klientów, ale nie prawdziwych smakoszy, których nic nie powstrzyma od spróbowania nowych smakołyków.Najedzeni Fest - Karnawał - Kraków - Wino i Śpiew (więcej…)

Śniadanie mięsożercy czyli Magiczny Foodstock

Świąteczno-noworoczny Foodstock w Forum Przestrzenie już za nami. Chociaż impreza trwa jeszcze do 19, my już odpoczywamy brzuszkami do góry popijając herbatkę. Ubożsi o 11 kuponów, ale, jak zwykle po Foodstocku, bardzo zadowoleni. Choć, szczerze mówiąc, jeszcze rano baliśmy się, że może być inaczej. Odkąd Foodstock przeniósł się do Forum, nie można uniknąć porównań z Najedzeni Fest. Założenia tych dwóch imprez są kompletnie różne, ale kiedy dziś weszliśmy do Forum, poczuliśmy od razu pewien niedosyt jeśli chodzi o ilość wystawców. Duży plus należy się jednak organizatorom Foodstocku za ustawienie dodatkowych stołów w ostatniej sali. Na polu jest już zdecydowanie za zimno by rozsiadać się na leżakach. No i jedzenie stygnie za szybko. 😉Kraków - Magiczny Foodstock - Forum Przestrzenie - lodowisko

(więcej…)

Jak uprzyjemnić sobie wizytę w NFZ czyli Coffee Club

Jeżeli planujecie wyjazd na wakacje w granicach Unii Europejskiej i chcecie się zaopatrzyć w kartę EKUZ, a do waszego wyjazdu zostało więcej niż trzy tygodnie to zamówcie sobie tę kartę korespondencyjnie. Inaczej czeka was spędzenie jakichś trzech godzin w przybytku przy ulicy Batorego 24. My, dzięki uprzejmości miłej pani, która przekazała nam bloczek pobrany jakąś godzinę wcześniej, w kolejce musieliśmy stać jedynie 2 godziny. A właściwie jakieś 20 minut, bo zamiast czekać w NFZ, zjedliśmy śniadanie w Coffee Club i załatwiliśmy reklamację w Galerii Krakowskiej.Kraków - Coffee Club - panini i kawa

(więcej…)

Grill pasta i basta czyli Trufla (zamknięte)

O Trufli słyszałam już wiele opinii. Zarówno tych dobrych, jak i tych złych. W słoneczne niedzielne popołudnie postanowiliśmy się przekonać na własnej skórze (a raczej podniebieniu) jak jest naprawdę. Trufla zachęcała przytulnym ogródkiem w podwórzu kamienicy w centrum miasta i menu reklamowanym jako francusko-włoskie.

Kraków - Trufla - Stek z sosem pieprzowo-koniakowym

(więcej…)

Idzie ku lepszemu czyli Jemynapolu

Zajrzałam dziś po pracy na Mały Rynek, rozpoznać co dzieję się na targach Jemynapolu. Dokonałam przy tym krótkiej dokumentacji fotograficznej abyście mogli zdecydować czy macie ochotę tam zajrzeć w najbliższy weekend. Moja rekomendacja  – zdecydowanie warto. Choć imprezom na Małym Rynku daleko jeszcze do Foodstocku (właśnie, co się stało z Foodstockiem,? Ktoś wie?) czy NajedzeniFest! to zdecydowanie idzie ku lepszemu.Kraków - Jemynapolu - scena (więcej…)

Niekonwencjonalne śniadanie czyli Cava

Znajomy powiedział: „Musicie spróbować zupy tajskiej w Cavie!” Widelec zaproponował więc abyśmy spotkali się w Cavie na sobotnim śniadaniu. „Zupa na śniadanie?” – kręciłam nosem. Przekonali mnie jednak w końcu, że taka zupa dobra jest na każdą porę dnia.  Poszliśmy.Kraków - Cava - wnętrze (więcej…)

Francja czai się za kładką czyli ZaKładka

Długo czekaliśmy aby odwiedzić to miejsce. O ZaKładce dowiedzieliśmy się jeszcze przed otwarciem i od tej pory śledziliśmy pilnie jej profil na Facebooku nie mogąc doczekać się otwarcia. To miejsce zapowiadało się bardzo obiecująco. Francuska kuchnia w wykonaniu znanego krakowskiego szefa  Rafała Targosza – było na co czekać!Kraków - Zakładka - Filet z dorady na sposób prowansalski z szafranowym ziemniaczanym aïoli

(więcej…)

N.M. Kelby „Białe Trufle”

„Białe Trufle” to nie tylko opowieść o wybitnym kucharzu jakim był Auguste Escoffier. To gra smaków i uczuć, ukazująca miłość do gotowania i sztuki tworzenia posiłków. I to nie byle jakich posiłków, bo Escoffiera nie interesowała pospolita cuisine bourgeoise. To opowieść pełna trufli, homarów, foie gras i szampana Moët.
Ale w głowie i tak głownie pozostały mi składniki aligot: ziemniaki King Edward, czosnek, masło, ser Cantal i pieprz.Białe Trufle okładka

To książka, której na pewno nie należy czytać będąc głodnym. A najlepiej po jej lekturze udać się do jakiejś francuskiej restauracji i spróbować jednego, choćby najprostszego z opisanych w niej dań. Albo po prostu odłożyć jej lekturę na pobyt we Francji. A może wystarczy przyrządzić aligot?

David Lebovitz „Słodkie życie w Paryżu”

Tak się jakoś składa, że wszystkie książki związane z kuchnią i gotowaniem, które ostatnio trafiają w moje ręce łączą się z Francją. Właśnie skończyłam „Słodkie życie w Paryżu” Davida Lebovitza a na półce już czekają „Białe Trufle”.

David Lebovitz „Słodkie życie w Paryżu” - okładka przód

(więcej…)

I znów we Francji czyli Zazie Bistro

Ten wpis miał być inny. Miało być smacznie i bardzo pozytywnie. A niestety było trochę inaczej. Ale po kolei.

Nauczeni doświadczeniem z zeszłego tygodnia zarezerwowaliśmy stolik na 16:30. Na miejsce dotarliśmy już o 16:15, ale obsługa chyba mocno sobie wzięła do serca godzinę rezerwacji bo karty dostaliśmy dopiero o 16:30. Przy zamawianiu okazało się, że niestety nie było ślimaków co bardzo zmartwiło Widelca, który jest wielkim fanem ślimaków na masełku. Musiał poprzestać więc na zupie cebulowej (9 PLN), wołowinie po burgundzku (27 PLN) i oczywiście crème brûlée (12 PLN). Można to wszystko wziąć w zestawie i zapłacić tylko 39 PLN, ale Widelcowi bardzo zależał na gratin do wołowiny, a w zestawie jest ona podawana z bagietką. Ja postanowiłam spróbować czegoś nowego więc zamówiłam vol-au-vent z krewetkami, mulami, fenkułem i cukinia w sosie winno-śmietanowym na Absyncie (21 PLN) i cassoulet (35 PLN). Dołączył do nas jeszcze nasz przyjaciel, który jako fan drobiu zamówił bagietkę z kurczakiem w sosie pomidorowym bez sosu pomidorowego, ale za to z dodatkowym ementalerem (16 PLN). Ale do bagietki jeszcze dojdziemy.

Zazie Bistro - Menu (więcej…)