jajka

Śniadanie do syta czyli Warsztat

Śniadania w Warsztacie polecano nam już od dłuższego czasu. Ja wielką fanką tej restauracji nigdy nie byłam, zraziłam się do niej kiedyś (kiedy jeszcze znajdowała się w miejscu Dużego Pokoju) przez wyjątkowo nieciekawą lazanię, która pływała w sosie pomidorowym, za to w środku była raczej sucha. Widelec miała za to z Warsztatu całkiem niezłe wspomnienia, jest poza tym dużym fanem, oferowanych w dowozie, obiadów z Warsztatu po polsku.Kraków - Warsztat - śniadanie z twarożkiem z tuńczykiem (więcej…)

Śniadanie z wyższej półki czyli Le Scandale

Z racji cały czas trwającego w naszym mieszkaniu remontu, zdarza się, że o 8.30 w weekend mamy nagle 2 wolne godziny. Spać już nie ma sensu (Widelec powiedziałby pewnie co innego), tym bardziej, że znajdujemy się właśnie w centrum miasta. Jest to za to wręcz idealna pora na śniadanie!Idealna prawie, bo niestety niewiele lokali w naszym mieście serwuje śniadania już od godziny 8.00. Na szczęście jest Targ Śniadaniowy (w soboty w Parku Krakowskim, w niedzielę Parku Ratuszowym w Nowej Hucie.Gdy nadejdą chłody będą się przeprowadzać pod dach). O Targu Śniadaniowym, w ów słoneczny sierpniowy weekend, zapomnieliśmy i udaliśmy się w poszukiwaniu śniadania na Kazimierz.Kraków - Le Scandale -śniadanie z jajkiem sadzonym (więcej…)

Krupnik na ogonach czyli Małopolski Festiwal Smaku w Miechowie

W ostatnią niedzielę na rynku w Miechowie było bardzo gorąco. A to nie tylko za sprawą upalnej pogody, ale też dzięki festiwalowej kuchni, w której tego dnia działo się wyjątkowo dużo. Dodatkowo, publiczność rozgrzewały występy zespołów z różnych stron świata w ramach Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem.Miechów – Małopolski Festiwal Smaku – Blogerzy i kucharze

(więcej…)

Zwyczaje śniadaniowe krakowian czyli śniadanie prasowe w Sphinxie

Restauracja Sphinx zaprosiła nas na na śniadanie prasowe poświęcone prezentacji raportu „Śniadanie w wielkim mieście”. Podczas spotkania, prowadzonego przez, wiceprezes zarządu Sfinks Polska,  Dorotę Cacek, oraz głównego szefa kuchni restauracji SPHINX, Klaudiusza Wachowiaka, przedstawiona została również nowa oferta śniadaniowa restauracji.Sphinx – śniadanie prasowe – New York, New York (więcej…)

Grosz do grosza, a będzie kokosza czyli The Chicken Club (zamknięte)

Przyznam się Wam, że fanem kurczaków nie jestem więc do restauracji serwującej same tylko te ptaki jakoś mnie nie ciągnęło. Wielkim wielbicielem drobiu jest za to Widelec, wiadomo więc było, że prędzej czy później przyjdzie nam ten przybytek odwiedzić. „Prędzej” nastąpiło jakieś dwa tygodnie temu i mieliśmy nadzieję szybciutko Wam tę wizytę opisać. Niestety, TP SA postanowiła odłączyć nam Internet, mimo że regularnie płacimy rachunki, i do tej pory nie udało nam się go odzyskać. Poniższy wpis powstaje na iPadzie i wdzięczna Wam będę za wszelkie uwagi i wskazanie błędów gdyż jeszcze obsługę WordPressa na tym urządzeniu nie do końca opanowałam.Kraków - The Chicken Club - kurczak z frytkami i sosem BBQ

(więcej…)

Z widelcem bez Widelca czyli drugi spacer po mieście

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze dotyczące pierwszego wpisu spacerowego. Zmotywowały mnie do kontynuowania tego cyklu i bardzo ucieszyły Widelca, który dzięki temu ma czas aby poświęcić się znów szybownictwu. Pojawiły się uwagi aby we wpisach spacerowych opisywać maksimum dwa miejsca, ale za to dokładniej. Niestety jest to niewykonalne dopóki na spacery chodzę sama. Spacery pozostaną raczej formą rozpoznania „co w trawie piszczy”. Ale jeśli któreś miejsce szczególnie mi się spodoba, z pewnością wrócimy do niego w większym gronie i opiszemy dokładniej.Kraków - Eko Bazar - Kiermasz Wielkanocny - Bałkanica - Brasserie Sztuka (więcej…)

Od spaghetti do Chaczapuri czyli Smaki Gruzji

Skąd spaghetti w Gruzji? W menu nowo otwartej restauracji Smaki Gruzji go nie znajdziecie, ale kiedyś podawano w tym miejscu (ul. Dietla 33, wejście od Augustiańskiej) doskonałe makarony i pizze (Pizzeria Sicilia), a potem najlepszą w Krakowie kuchnię hiszpańską (Valparaiso – tęsknimy!). Pokonał ich niestety wysoki czynsz i lokalizacja z dala od tras turystycznych. Czy uda się Gruzinom?Kraków - Smaki Gruzji - chaczapuri adżarskie (więcej…)

Śniadanie po novemu czyli Nova Resto Bar

W dniu, w którym postanowiliśmy jeść śniadanie w Nova Resto Bar nikt jeszcze o zimie nie myślał, a słoneczna pogoda zachęcała do weekendowych spacerów (oczywiście poza Krakowem, z dala od smogu). Przy obecnych mrozach nie odważylibyśmy się chyba zasiąść na tarasie, który stał się przyjemnym miejscem na spożywanie posiłków, od czasu, kiedy decyzją sanepidu wprowadzono tam zakaz palenia. Nasze odwiedziny wypadły w pierwszy dzień obowiązywania zakazu, więc w powietrzu unosił się jeszcze nieprzyjemny zapach.Kraków – Nova Resto – Bar – menu (więcej…)

Nie tylko currywurst czyli Widelec próbuje zjeść Berlin

Dziś ostatni wpis o Berlinie. Kilka słów o miejscach, które udało nam się odwiedzić w czasie, kiedy nie opychaliśmy się bratwurstami i innymi kiełbasami. Prawie wszystkie znajdują się w pobliżu Simon-Dach-Straße, przy której znajdował się nasz apartament. I szczerze mówiąc moglibyśmy spędzić chyba z miesiąc w tej okolicy żywiąc się za każdym razem w innym miejscu. Istny raj!Berlin - Mojito - nachosy wegetriańskie

(więcej…)

Kultowe śniadanie czyli Moment

Do Momentu mamy ewidentną słabość. Bez wahania wybaczamy im wszystkie wpadki (z drugiej strony, ktoś kto zamawia Caprese w środku zimy jest sam sobie winien) i wracamy tam, głownie na lunch, czasem na wino lub drinka, rzadziej na piwo, odkąd leją tylko Heinekena i Paulanera. Lubimy ich bagietki i wrapy, pyszne zupy i rybki. I jakoś zawsze nam tam po drodze.Kraków - Moment - śniadanie angielskie (więcej…)