Kraków

Warsztaty i młode wino czyli widelcowe podsumowanie numer 69 – listopad 2018

Kraków - Il Calzone - degustacja win gruzińskich - wino czerwone

(więcej…)

Jesień na całego czyli widelcowe podsumowanie numer 68 – październik/ listopad 2018

Kraków ma wreszcie prawdziwe pho!

(więcej…)

Ale micha czyli Sweet Life Concept

Kiedy Sweet Life Concept nosił jeszcze dopisek: American Bakery nie za bardzo przepadałam za tym miejscem. Daleka byłam od miłości do cupcaków, a poza tym ze słodkim, jak wiecie, w ogóle było mi mało po drodze. Na szczęście dla mnie, lokal przeszedł metamorfozę wnętrza i menu, i teraz, przyznam to od razu, jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie w kategorii śniadanie/lunch. Choć śniadanie zjadłam tam dopiero jedno. (więcej…)

Coś na rozgrzanie czyli widelcowe podsumowanie numer 67 – październik 2018

Na zdjęciu jedno z dań przygotowanych przez Bistro 11 na Restaurant Week.

(więcej…)

Powiało chłodem czyli widelcowe podsumowanie numer 66 – wrzesień/ październik 2018

Kraków - Trattoria Venezia - ciasto czekoladowe

W Trattorii Venezia w Podgórzu, najbardziej zasmakował mi deser.

(więcej…)

Lato wróć czyli Tempura Truck

O tym miejscu powinniśmy byli napisać, kiedy aura bardziej sprzyjała jedzeniu na świeżym powietrzu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że październik uraczy nas choć kilkoma dniami złotej, polskiej jesieni, a zima stulecia znowu nas ominie. Bo jeśli do tej pory nie odwiedziliście Truckarni, to warto ten błąd jak najszybciej naprawić.Kraków - Truckarnia - Tempura Truck - tempura dog z kalmarem (więcej…)

USTA w Krakowie czyli OKO na Kraków

(więcej…)

Powitanie jesieni czyli widelcowe podsumowanie numer 65 – wrzesień 2018

Kraków - Projekt Strzelnica - Tatar

Strzelnicę odwiedziliśmy już w dniu otwarcia aby spróbować, miedzy innymi, tatara.

(więcej…)

Witaj szkoło czyli widelcowe podsumowanie numer 64– sierpień/ wrzesień 2018

Kraków - Fine Dining Week - Restuaracja ARt

Jeszcze do 9 września potrwa Fine Dining Week. Na zdjęciu jedno z dań głównych w restauracji Art.

(więcej…)

Na zakolu czyli Vistula Port

Moja pierwsza myśl, kiedy usłyszałam o otwarciu i lokalizacji tego miejsca, była taka, że jego właściciel musi charakteryzować się dużo odwagą. Okolice ulicy Koszykarskiej i zakola Wisły to zawsze był dla mnie koniec świata, na który w dodatku ciężko było dojechać komunikacją miejska. W ostatnich latach to się zmieniło, ale i tak wciąż jest to miejsce leżące poza tradycyjnymi szlakami spacerowymi. Bardzo mnie cieszą lokale powstające w takich lokalizacjach, bo nie zawsze ma się ochotę na posiłek w zatłoczonym centrum miasta, gdzie w dodatku trudno zaparkować. Fajnie mieć pod domem sprawdzoną restaurację, do której można zajść prawie w papciach, kiedy w lodówce pusto, znudziła nam się pizza i pseudo-chińczyk na dowóz, a na wycieczki do centrum nie mamy siły. Postanowiliśmy sprawdzić czy trzeba zazdrościć takiej restauracji mieszkańcom zakola Wisły. Kraków - Vistula Port - Tatar (więcej…)