bułki

Latino na Tomasza czyli Chorizo (ZAMKNIĘTE)

Wiecie czego najbardziej mi brakuje po powrocie z Hiszpanii? Oczywiście świeżych ryb i owoców morza. Aromatycznych serów i szynki serrano. Ale najbardziej brakuje mi chorizo, które mimo iż łatwe w transporcie i przechowywaniu, do Polski dociera w wyjątkowo małych ilościach. Dlatego też, w naszych warunkach, najlepiej chorizo zrobić samemu. Jak smakuje takie domowe chorizo, przygotowane na  sposób argentyński, przekonać się możecie w małym lokalu przy Tomasza, który swoją nazwę zawdzięcza właśnie tej wielbionej przeze mnie kiełbasce.

Chorizo - Kraków - choripan

(więcej…)

Na zgliszczach Sfinksa czyli La Grande Mamma

W restauracjach na Rynku nie gustujemy (wyjątkiem jest znajdująca się tuż przy Rynku Zdybanka), ale są takie okazje kiedy z wyborem miejsca się nie dyskutuje. Sporym zaskoczeniem był dla nas fakt, że La Grande Mamma znajduje się w budynku zajmowanym wcześnie przez Sphinxa. Wystrój ma mało włoski, dość niejednolity: tu drewniany stół z motywami ludowymi, tam reflektor jak z Batmana albo artylerii przeciwlotniczej, na ścianie rozczłonkowana Dama z łasiczką na kapslach (foremkach do kruchych babeczek?), a w oknie ciężkie kotary. Kraków - La Grande Mamma - widok z zewnątrz (więcej…)

Jeśli burger to tylko na Kazimierzu czyli Boogie Truck

Boogie Truck niezasłużenie długo czekał na swój wpis na naszym blogu. A to głownie dlatego, że zazwyczaj ochota na spróbowanie ich burgerów przychodziła nam w poniedziałek, a akurat w poniedziałek mają zamknięte. Wiedzieliśmy jednak, ze warto, bo kiedyś dane nam było ugryźć burgera z Boogie Trucka od naszego przyjaciela. A o dobrym jedzeniu nie zapominamy! 🙂Kraków - Boogie Truck - bbq - burger barbecue (więcej…)

Na przekór zimie czyli wakacje w Hiszpanii

Kiedy za oknem mróz i śnieg, a w dodatku dopadł mnie taki katar, że szkoda gdzieś iść jeść, bo smaku w ogóle nie czuję, przyszedł czas na drugą część relacji z wakacji. Tym razem będzie o słonecznej Hiszpanii.Hiszpania - Gibralar - Dolphins Bar - ryby i owoce morza (więcej…)

Nowości, zupy dobre i złe czyli Foodstock Winter

Właśnie wróciliśmy z Foodstcku, gdzie tradycyjnie spożyłam śniadanie, obiad i kolację (Widelec jakimś cudem ma jeszcze miejsce na obiad u mamy) i spieszymy Wam donieśc co tam słychać. Hasłem przewodnim dziewiątej edycji festiwalu są dania rozgrzewające, bo to w końcu zima. Na szczęście pogoda dopisała i potrzeba rozgrzania nie była, aż tak silna. Dzięki dodatniej temperaturze, z zakupionymi posiłkami można było udać się na zewnątrz i zjeść w nieco luźniejszej atmosferze. Bo w sali głównej panował jak zawsze tłok. Choć szpilkę dałoby się jeszcze wcisnąć.Kraków - Foodstock Winter - Red Beef Burger - classic burger (więcej…)

Wreszcie prawdziwe Bałkany czyli Balkan Express Grill

Gdzie Ty mnie prowadzisz? – dociekał Widelec. Na Floriańską? Tam jedzą turyści. – narzekał. Ale szedł grzecznie za mną, bo wiedział, że jakiś powód ku temu musi być, że zabieram go na kolację w tak niezwyczajne dla nas miejsce. Wchodzimy w bramę, w której mieści się sklep z sukniami ślubnymi, a w okienku sprzedają kebab. Będziemy jeść kebab? – z niedowierzaniem dopytuje Widelec. Nie dostrzega małego szyldu oznajmiającego, że właśnie w tej bramie mieści się pierwszy prawdziwie bałkański bar w Krakowie.Kraków - Balkan Express Grill - Punjena plejskavica z frytkami (więcej…)

Gangsterskie burgery czyli Tarantiro (zamknięte)

Jako, że od pewnego czasu pracuję w biurowcu przy pętli na Czerwonych Makach, nadarzyła się w końcu okazja aby odwiedzić zlokalizowany w tej okolicy food truck Tarantiro Slow Food Burger. Jako, że Widelec pracuje w zupełnie innej części Krakowa, do testowania burgerów zaprosiłam kolegę z pracy, tak aby móc Wam przedstawić opinię o ich burgerach zarówno z męskiego, jak i żeńskiego punktu widzenia.Kraków - Tarantiro - foodtruck (więcej…)

Street food po krakowsku czyli Andrus Food Truck

Po przeczytaniu poprzedniego wpisu, kompletnie wbrew temu co napisałam, Widelec nabrał ochoty na burgera. Niestety była to niedziela więc na SSF nie było szans. Wybraliśmy się więc na skwer Judah, czyli ni to parking, ni to plac u zbiegu ulic Wawrzyńca i Wąskiej, gdzie od pewnego czasu rozkwitają kolejne inicjatywy gastronomiczne. Po Frytkach Belgijskich i Shake & Bake, pojawiły się Boogie Truck i Andrus Food Truck, a także, serwujące kebaby i tortille, Bistro Gusto. Już wkrótce na skwer Judah ma też zawitać prawdziwa perełka, jeśli chodzi o zmotoryzowaną gastronomię, a mianowicie Big Red Bustaurant. Ich menu ma się opierać na świeżej rybie i grillowanych warzywach, ale obiecują też steki i grillowanie przez całą noc. Nie możemy się doczekać!raków - Andrus Food Truck - Boogie Truck (więcej…)

Nowy adres na Zabłociu czyli studio Twój Kucharz (zamknięte)

To było jedno z najbardziej wyczekiwanych przez nas miejsc w tym roku. Dlatego kiedy studio Twój Kucharz wreszcie otworzyło swe podwoje na Zabłociu, na naszą wizytę nie trzeba było długo czekać. Niestety, w składzie zabrakło tym razem Widelca, ale zamierza swój błąd szybko naprawić, miejmy nadzieję jeszcze w tym tygodniu. Ja z wielką chęcią będę mu towarzyszyć, bo menu w studio zmienia się co tydzień, więc pozostało mi jeszcze wiele potraw do spróbowania.Kraków - Studio Twój Kucharz - bar i kuchnia (więcej…)

Przekleństwo długiego weekendu czyli Najedzeni Fest! Lokalnie

Wszystko wskazywało na to, że niestety będziemy zmuszeni przegapić kolejną edycję Najedzeni Fest (zabrakło nas dwóch „małych” edycjach śniadaniowej i nowalijkowej). Jednak wydarzenie, dla którego planowaliśmy opuścić Kraków w ten weekend, odwołano więc plan na niedzielne przedpołudnie był prosty: do Forum marsz! Najlepiej z rana, na śniadanie, kiedy jeszcze nie ma tłumów.Kraków - Najedzeni Fest Lokalnie - Forum Przestrzenie (więcej…)