Pierogi

Śniadanie mięsożercy czyli Magiczny Foodstock

Świąteczno-noworoczny Foodstock w Forum Przestrzenie już za nami. Chociaż impreza trwa jeszcze do 19, my już odpoczywamy brzuszkami do góry popijając herbatkę. Ubożsi o 11 kuponów, ale, jak zwykle po Foodstocku, bardzo zadowoleni. Choć, szczerze mówiąc, jeszcze rano baliśmy się, że może być inaczej. Odkąd Foodstock przeniósł się do Forum, nie można uniknąć porównań z Najedzeni Fest. Założenia tych dwóch imprez są kompletnie różne, ale kiedy dziś weszliśmy do Forum, poczuliśmy od razu pewien niedosyt jeśli chodzi o ilość wystawców. Duży plus należy się jednak organizatorom Foodstocku za ustawienie dodatkowych stołów w ostatniej sali. Na polu jest już zdecydowanie za zimno by rozsiadać się na leżakach. No i jedzenie stygnie za szybko. 😉Kraków - Magiczny Foodstock - Forum Przestrzenie - lodowisko

(więcej…)

Swojsko i domowo czyli Gospoda na Woli

Zawędrowaliśmy ostatnio w okolice Willi Decjusza aby uczestniczyć w uroczystości ważnej dla naszych przyjaciół. Kiedy emocje już opadły okazało się, że nastała pora obiadowa i nasze żołądki stanowczo domagają się posiłku. Myśleliśmy, żeby uderzyć do Portobello, ale znajomy namówił nas aby zajrzeć do Gospody na Woli. Że bywa i, że mu smakuje. Czemu nie. Zawsze wolimy sprawdzone adresy.Kraków - Gospoda na Woli - placki ziemniaczane z gulaszem

(więcej…)

Obżarstwo totalne czyli Najedzeni Fest Jesień

Dziś, w trzy tygodnie po berlińskiej edycji Foodstocku, Forum Przestrzenie znów otworzyło swe podwoje dla miłośników jedzenia. Tym razem z okazji festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest, edycja jesienna. Oczywiście nie mogło tam zabraknąć Widelca uzbrojonego, jak zwykle, w widelec i aparat fotograficzny.Najedzeni Fest Jesień - publiczność (więcej…)

Widelec w Bieszczadach czyli Zajazd pod Czarnym Kogutem

Jak pewnie zauważyliście, mało ostatnio Widelca w Krakowie. A to dlatego, że albo w pracy, albo w rozjazdach. I własnie w jeden z weekendów wywiało nas aż w Bieszczady. Miejscowość nazywa się Czarna, wydaje się być na końcu świata i w kompletnej głuszy. A tu taka niespodzianka: tuż obok naszego domku, w pięknym dworku, znaleźliśmy zajazd. Pod Czarnym Kogutem. Nie mogliśmy nie zajrzeć i nie spróbować bieszczadzkich przysmaków.Czarna - Zajazd pod Czarnym Kogutem - menu

 

(więcej…)

Polskie fast foody są najlepsze czyli Pierogarnia na Dębnikach

To miejsce odwiedziliśmy już tyle razy, że aż wstyd że jeszcze nie doczekało się wpisu. Zawsze wymówką był brak zdjęć, czego również powinniśmy się wstydzić, bo miejsce to znajduje się bardzo niedaleko naszego domu. No i w końcu jest wpis, ale wstyd pozostaje bo zdjęć nadal nie ma…

(więcej…)