Wyniki wyszukiwania dla: najedzeni fest

Walentynkowe przygotowania czyli widelcowe podsumowanie numer 2 – styczeń/luty 2016

W drugiej edycji widelcowych podsumowań zapraszamy Was na opis wydarzeń z drugiej połowy stycznia 2016 i propozycje na  pierwszą połowę lutego, którą zwieńczą oczywiście walentynki. Z tej okazji organizatorzy wydarzeń i restauracje przygotowali dla Was specjalne menu. Szczegóły w tekście poniżej.

Kraków - feta - karmelicka

(więcej…)

Krajobraz w trakcie burzy czyli przemyślenia o krakowskiej gastronomii,

Dzisiejszy spacer, w przeciwieństwie do tego sprzed tygodni kilku, nastroił mnie pozytywnie. Udało mi się wypatrzeć kilka nowych lokali i sklepów z żywnością, które mam ochotę odwiedzić. Fajnie, że krakowska scena gastronomiczna staje się coraz bardziej pełna i różnorodna. Daleko nam jeszcze do obfitości miast zachodniej Europy, czy nawet naszej własnej stolicy, ale jest coraz lepiej. Przynajmniej w kwestii ilości i rozpiętości Bo z jakością bywa różnie. Na szczęście, konsumentów mamy coraz bardziej kulinarnie wyedukowanych, stąd mniejsza akceptacja dla bylejakości. Zdarza się jednak wciąż, że niektóre lokale funkcjonują już chyba tylko na fali niegdysiejszej popularności. Fascynuje mnie na przykład fenomen jednego z restobarów z winem, którego obsługa, zarówno sali jak i kuchni zmienia się jak w kalejdoskopie (co nie wychodzi temu miejscu na plus), a jakość serwowanych dań notuje raczej tendencję zniżkową. O ile  w ogóle uda Wam się tam coś zamówić, bo regularnie kilka pozycji z karty jest niedostępnych, a kuchnia zamykana jest bez ostrzeżenia. Niestety wybór win jest również coraz gorszy. Chodzimy tam czasem tylko dlatego, że mamy blisko i nie chce się nam przejść paru kroków dalej na Praską. Jeśli już muszę tam coś zjeść to stawiam na wątróbkę, która bywa w porządku. (więcej…)

Powrót do rzeczywistości czyli rzecz o kanapkach

Tych z Was, którzy „widelca”, jak pieszczotliwie nazywamy naszego bloga, śledzą tylko poprzez stronę www, zastanowił pewnie fakt naszego dłuższego milczenia. A przynajmniej taką mamy nadzieję, że trochę Wam nas brakowało. Większą część września spędziliśmy w Stanach Zjednoczonych i z pewnością już wkrótce zaproponujemy Wam jakąś krótką relację z tego wyjazdu. Tymczasem wróciliśmy do Krakowa i powoli się rozkręcamy i sprawdzamy co nowego w krakowskiej gastronomii piszczy.

Kanapki - USA - Stany Zjednoczone - Philly Cheese Steak - Reuben - Homar - Lobster (więcej…)

Latino na Tomasza czyli Chorizo (ZAMKNIĘTE)

Wiecie czego najbardziej mi brakuje po powrocie z Hiszpanii? Oczywiście świeżych ryb i owoców morza. Aromatycznych serów i szynki serrano. Ale najbardziej brakuje mi chorizo, które mimo iż łatwe w transporcie i przechowywaniu, do Polski dociera w wyjątkowo małych ilościach. Dlatego też, w naszych warunkach, najlepiej chorizo zrobić samemu. Jak smakuje takie domowe chorizo, przygotowane na  sposób argentyński, przekonać się możecie w małym lokalu przy Tomasza, który swoją nazwę zawdzięcza właśnie tej wielbionej przeze mnie kiełbasce.

Chorizo - Kraków - choripan

(więcej…)

Pod Mohikaninem i okolice czyli Pan Kumpir, Jako Tako i Curry Up.

Niektóre inicjatywy kulinarne pojawiają się i znikają tak szybko, że zanim uda mi się o nich napisać, jest już po nich. Właśnie wczoraj usłyszałam, że ze Skweru Judah (zwanego też placykiem pod Mohikaninem czy też placykiem Hipstera) zniknęła budka z polskim taco, Jako Tako, a pojawiło się stoisko z kominkowymi ciachami. Tacosów udało nam się kiedyś spróbować, ale na kolana nas nie powaliły. To z kurczakiem było trochę mdłe. Znacznie bardziej smakowało nam wyraziste taco z podsmażaną kiełbaską (13 PLN za zestaw dwóch tacos), choć przed konsumpcją takie połączenie wzbudzało we mnie pewne opory. Wydawało mi się być za daleką posuniętą ideą kuchni fusion. Kraków - Jako Tako - taco z kurczakiem i kiełbasą (więcej…)

Złotnicka świnia i żabnica czyli wieczór w studio Twój Kucharz

To był niezwykle intensywny weekend. W sobotę przygotowywaliśmy pizzę ze Szromem w Oświęcimiu, w niedzielę degustowaliśmy różnorakie dania i wino na Najedzeni Fest, a w poniedziałek, na ukoronowanie weekendu (wiem, wiem, że to już następny tydzień), spotkaliśmy się w studio Twój Kucharz aby wspólnie pogotować, napić się wina, pośmiać i porozmawiać.Kraków - Twój Kucharz - Szromu - Najedzeni Fest (więcej…)

Kolacja z Grouponem czyli Ramen Girl (zamknięte)

Przyznaję otwarcie, nigdy nie byłam w Yellow Dog. Owszem, mieliśmy okazję próbować ich dań na Foodstocku (raczej porażka) i Najedzonych (pyszne!), ale decyzja o zamknięciu lokalu (i uczuciowe rozterki w tle) jakoś specjalnie nas nie poruszyła. Do nowo otwartego lokalu, Ramen Girl of Yellow Dog, też nam jakoś spieszno nie było. Po przestudiowaniu menu, nie byłam pewna czy takie smaki w ogóle przypadną do gustu dość konserwatywnemu Widelcowi. I nawet planowałam się tam wybrać z kimś innym. Aż tu oferta Ramen Girl pojawiła się na Grouponie (sześciodaniowa kolacja degustacyjna dla dwóch osób z lampką wina za 99 PLN). Postanowiliśmy zaryzykować i spróbować.Kraków - Ramen Girl of Yellow Dog - Czarny Ramen (więcej…)

Domowo i bezglutenowo czyli Leniwe Kopytko (zamknięte)

Dziś będzie o lokalu, do którego pewnie bym nie zajrzał gdyby nie rekomendacja znajomego i konieczność przejścia na dietę bezglutenową mojej przyjaciółki. Wszystkich bezglutenowców, tych z przymusu i wyboru, bardzo szanuję, ale dla mnie dieta bezglutenowa byłaby najgorszą pod słońcem karą jaka mogłaby mnie spotkać. Nie straszny mi świat bez słodyczy i czekolady, ale świat bez pszenicy? Bez rosnącego w rękach ciasta drożdżowego? To nie dla mnie.Kraków - Leniwe Kopytko - okładka menu (więcej…)

Niecodzienne smaki czyli śniadanie w Hamsie

Widelec w weekendy lubi się wyspać, stąd też stosunkowo niewielka ilość wpisów „śniadaniowych” na blogu. Kiedy jesteśmy gotowi do wyjścia to a) większość lokali nie serwuje już śniadań (zawsze można jednak się poratować Momentem); b) ja mam ochotę już raczej na lunch, bo śniadanie zjadłam kilka godzin wcześniej. Dlatego kiedy Widelec proponuje wyjście na śniadanie, łapię okazję za nogi i już nie puszczam!Kraków - Hamsa - Israeli - szakszuka z bliska

(więcej…)